Po takim wstępie, chyba wręcz nie da się rozpocząć tego tekstu inaczej niż poświęcając kilka zdań, rynkowemu debiutantowi, w zakresie numizmatów przeznaczonych do inwestowania. W tym wypadku, mowa tu o produkowanej w Republice Południowej Afryki serii Krugerrand. Gdy po raz pierwszy zetkniemy się z tą nazwą, raczej nic nam ona nie powie. Składa się ona z dwóch członów. Pierwszy z nich, to nawiązanie do postaci Paula Krugera. Szczególnie mocno, zapisał się on w historii Republiki Południowoafrykańskiej. Przez pewien czas, pełnił nawet funkcję jej premiera. Wsławił się on między innymi udziałem w konfliktach zbrojnych, które znamy jako wojny burskie. Toczyły się one na przełomie dziewiętnastego oraz dwudziestego stulecia, pomiędzy Brytyjczykami, a Burami właśnie. Co zatem oznacza druga część nazwy serii? Tu z kolei jej twórcy chcieli nawiązać do waluty rand, która jest tożsama dla RPA. Podobnie zresztą, jak i rewers każdego z egzemplarzy. Tam z kolei bowiem, znajdziemy sylwetkę jednego z najpopularniejszych w tym kraju gatunków antylopy. Z punktu widzenia stricte lokacyjnego, mamy tu do czynienia z czterema nominałami. Największy z nich, to równowartość jednej uncji trojańskiej. Oprócz niego, znajdziemy też monetę o zawartości kruszcu równiej odpowiednio pół uncji, ćwierć uncji, a także jednej dziesiątej, tej samej jednostki. Jest to już całkiem szeroki wybór.
Identycznie ma się sytuacja w przypadku kolejnego numizmat, który przyjdzie tu omówić. Tym razem, nie musimy jednak myśleć, o odległych regionach, gdzie wytwarzane są monety lokacyjne. Wszystko dlatego, że to właśnie w Polsce od lat dziewięćdziesiątych, regularnie ukazuje się seria Bielik. Znana jest ona również jako Orzeł Bielik. Taka nazwa, obowiązywała zresztą przez pierwsze dekady emisji tej monety. Zmiany dokonano zresztą w sumie całkiem niedawno, bo kilka lat temu. Dodajmy, że wraz z nią, zdecydowano się na odświeżenie całej stylistyki. Odświeżenie, bo wiodący motyw, co do zasady pozostał niezmienny. Ta swego rodzaju unikatowość może być atutem, w kontekście wyższej wartości całej serii na rynku kolekcjonerskim.
Wyłącznie jeden nominał, w odróżnieniu od w=dwóch wcześniej opisywanych przypadków, ukazuje się za to w ramach amerykańskiej serii Buffalo. Jej rynkowa premiera, miała miejsce relatywnie niedawno, bo w 2006 roku. Tytułowe zwierzę, znajduje się na rewersie każdej z monet. Zaś awers, przedstawia postać Indianina, a więc rdzennego mieszkańca terytoriów należących do dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Nominałem, o którym wspomnieliśmy na początku tej części tekstu, była równowartość jednej uncji trojańskiej kruszcu.
Jeśli szukasz gwiazdkowego prezentu last minute, warto wybrać zaufanego i sprawdzonego dealera złota, który oferuje swoim klientom złoto od ręki! Takim punktem sprzedaży jest firma Tavex, która posiada salony stacjonarne w całej Polsce - w Warszawie, Lublinie, Katowicach, Gdynii, Wrocławiu, Łodzi czy Poznaniu! Poza sprzedażą metali inwestycyjnych, Tavex oferuje swoim klientom także jedną z najbgotaszych tablic walutowych w kraju! Wybierając na przykład kantor Łódź, bez problemu wymienisz najbardziej egzotyczne waluty od ręki lub z wysyłką pod wskazany adres.