Przychodów brak a koszty na nie zmiennym poziomie
Jedną z bolączek branży fitness jest całkowite odcięcie od przychodów. Pomimo pomocy z tarczy antykryzysowej wielu przedsiębiorców zaznacza, że nie jest dłużej w stanie terminowo regulować swoich zobowiązań. Skutkiem tego może być masowe ogłaszane bankructwa nawet największych sieci siłowni działających w Polsce. Dla wielu właścicieli firm niezrozumiałe jest dalsze stosowanie obostrzeń, domagają się oni natychmiastowego odmrożenia branży. Warto zauważyć, że dla znacznej części z nich zamknięcie biznesu nie spowodowało zmniejszenia stałych kosztów. Do zapłaty pozostają raty leasingów na sprzęt, raty kredytów, najem czy koszty utrzymania pracowników. Suma miesięcznych zobowiązań przekracza więc niejednokrotnie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie http://www.krispol1liga.pl/. Dla wielu z przedsiębiorców są to koszty nie do odrobienia w krótkim terminie.
Planowany pozew przeciwko Skarbowi Państwa
Skutkiem takich działań rządu jest planowanie złożenia pozwu przeciwko Skarbowi Państwa. Wielu przedsiębiorców planuje dochodzi przed sądem prawa do odszkodowania za okres, w którym ich biznesu musiały pozostać zamknięte. Część z nich otwarcie przyznaje, że jest to dla nich jedyna deska ratunku. Warto zauważyć, że według niektórych prawników wprowadzenie lockdownu na taką skalę jest nielegalne i sprzeczne z zapisami konstytucji. To może dawać nadzieje na wywalczenie odszkodowań za okres, w którym branża fitness cierpiała najbardziej czyli od października aż do lutego.