Po pierwsze - zasilanie
Istotą naszego systemu jest stworzenie kompleksowego systemu zasilającego. Co ważne, nie musimy wyłącznie polegać na wbudowanych w lampy do ogrodu bateriach słonecznych. Można zamontować osobną, zamaskowaną baterię i podłączyć do niej akumulator, uprzednio zamontowany np. w odizolowanej przestrzeni. Przy zapewnieniu odpowiedniej pojemności (np. 10 Ah) można pomyśleć nad wykorzystaniem naddatku energetycznego, np. na system nawadniania.
Po drugie - system włącz/wyłącz
Zautomatyzowane lampy do ogrodu powinny być wyposażone w kompleksowy system sterujący, uruchamiający je np. po pojawieniu się obserwatora (czujniki ruchu, styczniki). Opcjonalnie można zamontować równoległe czasówki, które będą uaktywniać układ w określonych godzinach. Nocne wyłączanie układu pozwala na zaoszczędzenie energii i szybsze doładowanie baterii. Nie zapominajmy też o czujnikach zmierzchowych.
Po trzecie - oświetlenie segmentowe
W dużych i bardziej zaawansowanych systemach oświetlenia ogrodowego, można zastanowić się nad tak zwanym oświetleniem segmentowym. Pozwala ono na oświetlenie wybranych obszarów ogrodu, w zależności od aktualnych potrzeb Użytkownika. Jak stworzyć taki układ? Najlepiej, jeśli ma on konstrukcję opartą na zależnościach z elementami sterującymi. Oświetlenie wybranych segmentów mogłoby się odbywać np. poprzez włączanie czujnikami ruchu. Można je też utrzymywać przez określony czas, za pomocą sterowników czasowych. Można je też komponować z muzyką, która jeszcze bardziej ubogaci wizualny przekaz instalacji.
Podsumowując, lampy do ogrodu to ciekawa platforma dekoracyjna, która - dzięki zaawansowanej automatyce - może stać się elementem większego, zsynchronizowanego systemu dekoracji światłem.
Artykuł powstał we współpracy z http://www.promar-sj.com.pl