W praktyce oznacza to, że sezon windsurfingowy w Polsce trwa dokładnie pięć miesięcy. Wiadomo, że dla największych amatorów wodnego szaleństwa na desce to zdecydowanie zbyt krótko. Jednak z drugiej strony to prawie pół roku, podczas którego można nie tylko nauczyć się od podstaw tej dyscypliny, ale również doskonalić zdobyte umiejętności przez resztę sezonu.
Dla tych, którzy bez windsurfingu nie mogą żyć, i zanim skończy się sezon już myślą o początku kolejnego jest ciekawa alternatywa – windsurfing przez cały rok na okrągło. Gdzie? Lokalizacji jest co najmniej kilkadziesiąt. Skupmy się na tych najpopularniejszych.
Jednym z najpopularniejszych kierunków wybieranych przez windsurferów są Wyspy Kanaryjskie, na czele Fuerteventurą – drugą co do wielkości z wysp. Panują tu idealne wręcz warunki do uprawiania windsurfingu, zwłaszcza wiatr, który latem osiąga prędkość 60 węzłów, co umożliwia swobodne uprawianie wszystkich odmian pływania na desce. Jeśli dołożymy do tego bardzo atrakcyjne walory przyrodnicze, moc atrakcji turystycznych i idealną pogodę to mamy świetne miejsce na wakacyjny wypad połączony z pływaniem na desce z żaglem. Spośród innych wysp archipelagu sporym zainteresowaniem cieszą się również Lanzarote oraz Tarifa.
Bardzo dobre warunki dla windsurferów oferuje również Egipt. Najchętniej wybierane są dwa kurorty: Dahab oraz Soma Bay, choć ośrodków windsurfingu jest wiele wiele więcej. Tu również pogoda dopisuje przez cały rok, jest mnóstwo atrakcji dla turystów, dzięki czemu można połączyć wypad krajoznawczy z nauką pływania.
Z innych destynacji popularne są jeszcze Turcja, Grecja czy Mauritius.
Wyjazdy do powyższych kierunków oferuje większość polskich szkół windsurfingowych. Dzięki temu mogą oferować obóz surfingowy przez okrągły rok, nawet wtedy gdy w Polsce sezon dawno się skończył. Wyjazd można również zorganizować samemu – na miejscu również nie brakuje ośrodków szkoleniowych, najlepiej jednak wybierać nasze, polskie szkoły, co będzie dużym ułatwieniem organizacyjnym.